Fason bluzki to jeden z moich ulubionych- rozkloszowana na dole, odcięta pod biustem. Tę sztukę noszę chyba najczęściej, odkąd ją kupiłam na wyprzedaży gdzieś w marcu. Mało tego, na tyle mi się spodobała, że kilka dni później nabyłam drugą, identyczną. Okazało się, że słusznie, bo tę pierwszą szybko poplamiłam atramentem na rękawie (uroki pisania piórem...). Nadruk, który z daleka wygląda na kwiaty, a tak naprawdę powtarza słowa "you always make me smile" chyba działa na moją podświadomość. Zawsze, kiedy jestem w tej bluzce, spotyka mnie coś miłego, a ja czuję się w niej jak we własnej skórze.
Kapelusz jest rzeczą, bez której latem nie wychodzę z domu. Ewentualnie czapka z daszkiem. Mam dość ciemne włosy, które szybko się nagrzewają, a to z kolei negatywnie odczuwa moja głowa. Ten, zakupiony w ubiegłym sezonie, noszę do wielu różnych strojów. Kto wie, czy kiedyś dzięki niemu kogoś nie poznam? ;) Ostatnio szłam ulicą i jakiś miły chłopak, jadący na rowerze (w przeciwną stronę. Jaka szkoda!), zakrzyknął: "Ładny masz kapelusz, mała!"
Torebka- bardzo niedawno zakupiona rzecz, pierwsza ( mam nadzieję, że ostatnia. No, może druga od końca...) pod wpływem impulsu. Po bardzo ciężkim i nerwowym tygodniu poszłam do galerii handlowej, oczywiście w zupełnie innym celu. Zobaczyłam tę torebkę przez witrynę, na wieszaku. Podeszłam bliżej i już wiedziałam. Ona MUSI być moja. Okazało się, że wszystkie dostępne miały jakieś skazy. Jednak egzemplarz z wystawy był nieuszkodzony. Więc nabyłam. Jest nieduża, ale pojemna.
Buty z kolei były bardzo przyjemnym zaskoczeniem. Że jestem niska, to widać. Nie ubolewam z tego powodu jakoś szczególnie, ale od pewnego czasu staram się realizować postanowienie: nauczyć się chodzić na obcasie. Kupione na wyprzedaży w Deichmannie (ubiegły sezon) nie budziły mojego zaufania. Jednak po kilku wyjściach i umiarkowanym użytkowaniu jestem z nich bardzo zadowolona.
Być może w tej wersji wywołam uśmiech Czytelniczki/Czytelnika. Nieważne, czy z politowania, czy zadowolenia ;)
Między rodeo, vintage'm a Anią z Zielonego Wzgórza. |
Spróbuj mi tylko przeszkodzić w sesji...! |
A co! Jeszcze więcej moich skarpetek Wam pokażę ;) |
Bluzka- Carry
Spodnie- Gina Tricot/ ciucholand
Skarpetki- Dzire
Buty- Graceland/Deichmann
Torebka- Reporter
Bardzo ciekawy blog ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam